Siedmioletnia dziewczynka zauważyła, że za nią idzie nieznajomy ubrany na czarno mężczyzna – ale zamiast pobiec do domu, zrobiła coś, czego nikt się nie spodziewał
Było późne popołudnie, kiedy Emma Parker , siedmioletnia uczennica drugiej klasy, szła cichą podmiejską ulicą. Jej różowy plecak obijał się o jej bok, wypchany zeszytami, które wysuwały się z zamka. Pasiasty szalik zsuwał się z jej ramienia, bez względu na to, ile razy go poprawiała.
Okolica była niezwykle cicha – nie przejeżdżał żaden samochód, nie było sąsiadów. Tylko jedna osoba stała przy wejściu do mieszkania.